INFO: Ładowanie...

  • www.antoni.lublin.pl - nowa strona internetowa parafii

Rozmowa Ani Opajdowskiej z Panią Heleną Saczewą - Prezes zespołu „Brusowianki” Polesie.



A.O.: Dobry wieczór!

H.S.: Witam.

A.O.: Kiedy powstał zespół?

H.S.: 35 lat temu.

A.O.: Kto był pomysłodawcą? Jak to się wszystko zaczęło?

H.S.: W zespole tym jestem dopiero od 7 lat, jak wspominał ksiądz jestem emigrantką. Ja budowałam ten kościół [kościół św. Antoniego – przyp. red.], tak się jednak stało, że moje miejsce na ziemi znalazło się w Starej Wsi, tam jestem szczęśliwa.

A.O.: Dlaczego muzyka ludowa?

H.S.: Wcześniej śpiewałam u Kaniorowców, to było bardzo dawno temu. Po prostu jest to coś, co lubię. Śpiewamy również muzykę narodową, kościelną. Na początku w zespole było dwadzieścia osób, teraz jest nas niewiele, raptem dwanaście. Zespół ma wiele osiągnięć, m. in. I miejsce na Festiwalu Kazimierskim.

A.O.:  Ma Pani na sobie piękny strój. Czy w codziennym życiu również występują  elementy folkloru? Pojawiają się na przykład w wystroju mieszkań? Pielęgnowane są jakieś tradycje ludowe?

H.S.:  To jest strój poleski (tam mówią jeszcze gwarą). Nauczyłam się tkać na warsztacie tkackim i w domach w dalszym ciągu są robione takie spódnice.

A.O.: Wyobraża sobie Pani życie bez zespołu?

H.S.: Już nie. Nie wyobrażam sobie również powrotu do Lublina, tam jest mi dobrze.

A.O.: Czy w zespole dochodzi do spięć?

H.S.: Jak w rodzinie.

A.O.: Próby, koncerty zajmują dużo czasu; ma Pani czas na życie prywatne?

H.S.: A co ja mam do roboty? Mam kury, króliki, kaczki. W środy mamy próby. Czas mam wypełniony, ja się nie nudzę.

A.O.: Lubi Pani oglądać nagrania z występów zespołu?

H.S.: Nie. Występuję dla radości śpiewania. Teraz kolędujemy, co tydzień gdzieś śpiewamy.

A.O.: Czyli dużo się zmieniło w Pani życiu od momentu wstąpienia do zespołu?

H.S.: Zmieniło się, ale wiem, że żyję!

A.O.: Opowie Pani jakąś śmieszną sytuację związaną z zespołem?

H.S.:  Śmieszna sytuacja… to znaczy nie wiem czy śmieszna czy żałosna. Ubrano mnie w strój po poprzedniej kobiecie. Dano mi buty o numer za małe. Wytrzymałam, jednak schodząc ze schodów zdjęłam buty i byłam na bosaka. A generalnie są próby, występy, czasami ktoś „rypnie”, ale nie gniewamy się na siebie.

A.O.: Jakieś plany na najbliższą przyszłość?

H.S.: W tym roku obchodzimy 35-lecie istnienia zespołu. W najbliższą sobotę śpiewany we Włodawie, jest tam co roku Festiwal Kolęd i Szczodrywek. Potem normalny harmonogram: Majówka poleska w Kołaczach, następnie przygotowania do kazimierskich eliminacji (Festiwal Kapel Śpiewaków w Kazimierzu). Około 20 lipca jest Jarmark Jagielloński. Potem jeszcze śpiewany w Parczewie, dożynki. Takie są plany, a poza tym jedziemy, gdy nas ktoś zaprosi.

A.O:.: Dziękuję bardzo za rozmowę.

 artykuły
 

>> Krzyś ŚDM na rękach młodzieży naszej parafii więcej...
>> S
potkanie Młodych w Berlinie 
więcej...
>> Adwent - Czy chcesz odnowić swoje życie więcej...
>> Wywiad z Moniką Kuszyńską więcej...

>> Sercańskie Dni Młodych 2011 więcej...

>> ReCOOLekcje z Batmanem - dzień po dniu więcej...

>> Wielki Post - czas wyciszenia więcej...

>> Ostatnia droga Metropolity Lubelskiego więcej...

>> Wspomnienie o Pasterzu więcej...

>> Odszedł od nas wspaniały człowiek  więcej...

>> Ekumenizm - droga do jedności więcej...

>> Wywiad z ks. Markiem Kuśmierczykiem więcej...

>> Pielgrzymka na Warmię  więcej...

>> Wywiad z p. Józefem Szopińskim  więcej...

>> Jan Paweł II - Odwaga Świętości  więcej...

>> Pielgrzymka Maturzystów na Jasną Górę  więcej...

>> Pielgrzymka do Sanktuarium św. Antoniego więcej...

>> Wywiad z ks. Mirosławem Ładniakiem więcej...

>> XVIII Pielgrzymka Rodziny Radia Maryja
       na Jasną Górę 
więcej...

>> "Kobieta - dar i tajemnica" - Lednica 2010  więcej...

>> Historia pewnej kapliczki... więcej...

>> Relacja ze spotkania młodych Taizé-Poznań
2009/2010r.
więcej...

>> Wywiad z p. Prezes zespołu "Brusowianki Polesie" więcej...



[ mateusz.pl ]